Oczywiście, że odpada, ale mi chodziło o miejsce, gdzie można się zebrać <znaczy ludzie z forum xD> Można by w takim Kampinosie poczekać powiedzmy że góra miesiąc, po czym większą ekipą ruszyć gdzieś indziej. A gdzie? W sumie góry to dobry pomysł, ale ja wpadłem na inny pomysł. Jest takie miasto jak Dubrovnik, stare miasto otoczone murem itp, do tego leży w ciepłym klimacie, gdzie zima byłaby nam nie straszna. Można by zostawić kilka-kilkanaście domów, resztę zburzyć i założyć jakieś farmy.
A ta część wypowiedzi to po prostu mistrzostwo, gratulacje xD
Dzięki, dzięki : P
Dubrovnik - spoko pomysł. Albo może jakiś mnisi zakon w Tybecie? : P Nie no. Wniosek jest taki, że najlepsze miejsce to takie, które jest dość rozległe i żyzne, otoczone solidnym murem, daleko od aglomeracji.
Mysle, ze nie powinno sie siedziec w jednym miejscu - to zbyt niebezpieczne.
No właśnie sama nie wiem. Zastanawiam się co jest lepsze - ciągła podróż czy pozostanie w jednym miejscu... Z jednej strony ciągłe przemieszczanie się to zdobywanie zapasów, benzyny, lekarstw, wiedzy o sytuacji na świecie. Z drugiej strony ciągła niepewność czy aby na pewno trafi się w bezpieczne miejsce, czy nikt nas nie zamorduje (zombie/mordercy), czy uda nam się gdzieś dotrzeć zanim skończy się paliwo, jedzenie, woda... Osiadły tryb życia (pod warunkiem, że miejsce jest bardzo dobrze chronione i jest tam stały dostęp do jedzenia/wody/lekarstw) to nie jest chyba taki zły wybór... Z drugiej strony narażamy się wtedy na ataki wrogich grup. Pff, no sama nie wiem~