Dopiero wczoraj obejrzałam finał :v
Finał zadowalający jak dla mnie. Ciekawy twist na koniec, wyjaśnione wizje Warren, jest clifhanger, no i bohaterowie powrócili do korzeni

Tysiak nawet znów zaczął liczyć.
Zacnie wyszła ostatnia malownicza scenka jak bohaterowie stoją i pacza na tworząca się black rainbow, przygotowani na koniec(Lilly rozwalila system xD). Murphy chyba znowu zmutowal pod wpływem tego gazu.
Jestem ciekawa jak to rozwina. Zakładam, że restart się tak w połowie uda, a w polowie nie. Na pewno nie pizgnie wszystko, bo wtedy by wszyscy pogineli, a z drugiej strony za pewne nie okaże się że nic się nie stało, w końcu bohaterowie muszą mieć co robić.
Co do samego sezonu, to ja nie uważam że był kiepski. Owszem, poziom opadł w porównaniu do poprzednich, nie oszukujmy się, ale moim zdaniem, nadal jest to przyjemna rozrywka. To co było źle to na pewno olewanie wielu wątków i losów innych postaci jak Ady, Koksu, Chincolka, Red, Northen Light, no i przedwczesna śmierć Lucy. Choć subiektywnie przyznam że braku Ady czy Skośnej bądź tej Red, która nawet nie pamiętam jak wygląda, specjalnie nie odczuwałam i właściwie to nie bardzo mnie obchodzą losy tych postaci. Citizen i jego rodzinka, też dostali bardzo mało czasu antenowego, a jeśli już się pojawili, to ich wątek był po prostu słaby.
Za to ubolewam i jestem rozczarowana że przepadł Koks w japonkach i dosłownie ŻADNEJ, zero jakiejkolwiek wzmianki o tej postaci.
Bardzo również ubolewam nad pozbyciem się Lucy. Moim zdaniem zdecydowanie za wcześnie się jej pozbyto.
Nie przylozono sie też do relacji między bohaterami. Właściwie zniknął duet Doc & Tysiak. Za to pojawiło się więcej interakcji między Murphym, a Dockiem, niemniej bardziej był to taki zalążek. Lilly też nie "wykorzystali" do końca, ani nie przylozyli się zbytnio do sensownego zszipowania jej z Tysiakiem. No generalnie jest po tym kątem niedosyt.
Mimo tych jawnych negatywów, jak pisałam ja nadal czerpię przyjemność z ogladania tego serialu, wzbudza zainteresowanie i czekam na 5 sezon, który mam nadzieję że będzie ostatnim. Jednak co za dużo, to nie zdrowo i szkoda żeby to przeciągali na siłę.