To ja w sumie napiszę odwrotną opinię. Uważam, że odcinek był jednym z lepszych w sezonie, może przez to, że akurat lubię postać Silasa

Podoba mi się to, że w końcu grupa wyszła z cukierkowej historii i w końcu coś się zaczyna u nich dziać. 2 osoby odeszły, z czego jeden jest osądzony o zabójstwo, a jedna osoba z grupy jest prawdopodobnie "zdrajcą"? Nie wiem jak interpretować końcówkę, ale zapowiada się ciekawie i moim zdaniem serial całkiem fajnie się rozkręcił.
Ale niestety, żeby cieszyć się tym serialem, trzeba przewijać dłuuugie sceny z Iris, więc chyba nie wszystko działa tak jak powinno -.-