Odcinek nawet niezły. Tylko szkoda, że John zdecydował się odejść. Oby nie na długo.
W ogóle to już trochę dużo, tych "odejść" od grupy z powodu rozterek emocjonalnych w Uniwersum TWD. Ja rozumiem, że jak komuś źle, to dobrze coś zmienić... ale w świecie apokalipsy zombii samotne uciekanie się od rodziny, przyjaciół, zapasów, żeby wyjechać w siną dal i zacząć od nowa, to trochę szalone.