W internecie od jakiegoś czasu był ogromny szum na rzekomy powrót Madison w finale półsezonu.

Obecny półfinał do nie do końca półfinał. Ze względu na pandemię, ekipie Fear nie udało się dokończyć na czas ósmego epizodu 6 sezonu, także odcinek 7 posłużył za zastępcze zamknięcie półsezonu. Być może Madison wróci w następnym epizodzie ale co do tego nie można mieć póki co pewności bo oficjalnego potwierdzenia nie było.

Generalnie dość uważnie przyglądam się sprawie i sama Madison w ostatnim czasie dostaje baaardzo dużo uwagi, nie tylko ze strony samej prasy ale również AMC i ekipy Fear. To co było dla mnie najbardziej zaskakujące to kompletna zmiana narracji ze strony Chamblissa oraz Goldberga. Przez ostatnie 2 lata byli mocno stanowczy w tym, że Maddie nie żyje a jej śmierć była "ogromnym wyrazem nadziei". Nie dawali żadnej konkretnej furtki odnośnie jej powrotu. W ostatnim wywiadzie to się jednak zmieniło- nie tylko sami przyznali, że oficjalnej śmierci Madison nigdy nie widzieliśmy, ale też że temat jest dyskutowany zakulisowo.

Ogólnie ostatnio rozeszły się plotki, że AMC w końcu zainterweniowało w sprawie Fear i drastycznego spadku poziomu, widząc że decyzje Chamblissa i Goldberga zażynają tytuł. Ponoć zażądali powrotu do klimatu i charakteru bohaterów z sezonów 1-3 (stąd ta drastyczna zmiana jakości w sezonie 6) i podjęto ponownie rozmowy z Kim Dickens (stąd tyle dyskusji). Ale czy plotki okażą się prawdziwe to sie dopiero przekonamy. 

Wiem, że niektórzy byliby uradowani powrotem Madison, ale czy to już nie nazbyt duże przegięcie? Ok, zgadzam się - nie widzialiśmy jej śmierci, ale sytuacja ewidentnie wskazywała, że Madison została zjedzona. A jej śmierć była wielkim wydarzeniem i miała wpływ na pozostałych.

Biorąc pod uwagę konstrukcję półfinału- to nie, nie jest to przegięcie. Tak naprawdę to co widzieliśmy na ekranie było niczym innym jak wyobrażeniem Alici, Stranda i Lucy tego co działo się na Stadionie. Nikt z nich nie był razem z Madison w środku, nikt z nich nie widział co tam się działo, nikt z nich nie mógł mieć zatem pojęcia co ona tak naprawdę robiła. Całość została oparta wyłącznie na ich interpretacji tamtych zdarzeń, których naocznymi świadkami nigdy nie byli. Dodajmy do tego fakt, że cała trójka wróciła na Stadion w półfinale S4 i miejsce to jednak nie wyglądało na takie, z którego nie dało się uciec. Ba, w tym momencie Alicia chce znowu budować tam przyszłość. Dlatego z tym wątkiem od samego początku wszyscy mają aż tak duży problem. Bo jest po prostu dziurawy pod względem logiki i struktury. I to tak, że bardziej się nie da.

Rozumiem, że Chambliss i Goldberg chcieli odesłać Madison na tamten świat w blasku chwały i artyzmu, ale zwyczajnie się na tym przejechali. Chcieli być odważni, publiczność ich zjadła, przez dwa lata próbowali trzymać się swojego, aż w końcu ktoś ich najwidoczniej przycisnął i uświadomił że spieprzyli.

Przypadki Jacquie czy Chrisa, które wymieniłaś....Każdy z nich ma w jakimś stopniu komponentę "finalności". CDC wybuchło na oczach ogromnej grupy bohaterów, Andrea z Dalem uciekli z budynku jako ostatni, a po wybuchu całość została zrównana z ziemią. Natomiast Brandon i Derek własnoręcznie zabili Chrisa, takie ich postępowanie zostało wcześniej nakreślone przez scenariusz, poza tym ich jedynym kłamstwem była próba sprzedania Travisowi kitu, że "musieli to zrobić".

Zresztą rozmawiamy tutaj o bohaterce zupełnie innego kalibru, po usunięciu której Fear się posypało na każdej możliwej płaszczyźnie. Madison to był jednak pułap Ricka i ona nigdy nie powinna być ruszona.

dla znacznej większości widzów śmierć Madison była pewna.

No nie dla takiej większości xD Znaczna część fandomu uznała to za totalną wtopę i scenariuszowy fail. Stąd temat jest tak żywy w mediach i na forach poświęconych Fear. Największym problemem jest to, że śmierć Madison nie przyniosła niczego poza totalnym scenariuszowym rozwaleniem spin-offu.

Po prostu nie jestem przekonana do tego pomysłu, ale "naprawiać" swoje błędy w prowadzeniu serialu poprzez przywracanie bohaterów

Jak już wspominałem, mówimy o bohaterce zupełnie innego kalibru. Madison była głównym "kręgosłupem" Fear. To była postać, która nadawała całości tonu i odpowiedniego tempa, która scalała serial fabularnie. To nie jest kwestia "naprawienia" błędów. To jest kwestia przywrócenia Fear to tonów, które zostały ustalone na samym początku serialu.

A to na temat Madison ma do powiedzenia Gimple:

"But it was weird to be in that because, yeah, there were a lot of questions about Madison. And it really is true that we're kicking a lot of things around, not just within... We've had discussions of Fear. We've had discussions with Tales of the Walking Dead, and then even within the Walking Dead universe. There's all sorts of possibilities.

Oni doskonale wiedzą, że spieprzyli. Więc nie dziwię się, że podejmują się tego tematu. AMC pewnie dało Chamblissowi i Golbergowi dodatkową szansę, ale z niej nie skorzystali biorąc pod uwagę jakim dnem był sezon 5. Na dzień dzisiejszy nie pozostaje im nic innego jak stylistyczny powrót do korzeni z jednoczesnym przywróceniem Madison.

jakoś w styczniu

Nie masz uprawnień do wyswietlania linków na tym forum. Załóż konto lub Zaloguj się

Nowy trailer do 6B

4 listopada czy 11 kwietnia?

Myślicie, że FTWD zetknie się w pewnym momencie z TWD w wiadomo jakim miejscu czy już ich nie połączą?